Wybory prezydenckie 2020. Program gospodarczy Andrzeja Dudy
Wybory prezydenckie 2020. Co proponuje prezydent Andrzej Duda w gospodarce?
Andrzej Duda deklaruje wsparcie dla polskich rodzin. „Polacy muszą mieć pewność, że programy społeczne, które stały się częścią ich domowych budżetów, będą nadal wypłacane”. Programy społeczne, które prezydent zapowiedział w swoim programie wyborczym z 2015 roku, zostały zrealizowane podczas pierwszej kadencji. Według niego „napędziły konsumpcję i sprawiły, że bogacili się nie tylko Polacy, ale urosła cała gospodarka”.
Jak prezydent Andrzej Duda chce utrzymać miejsca pracy?
Kandydat na drugą kadencję uważa, że „Polska potrzebuje planu, by ochronić się przed skutkami światowej pandemii, która uderzyła również w gospodarkę”. Uważa, że kolejne tarcze antykryzysowe spełniają swoją rolę. Uważa jednak, że „na tym nie można zaprzestać” i deklaruje: „Jestem gotów wykorzystać swoje doświadczenie w drugiej kadencji mojej prezydentury”.
Dodatek Solidarnościowy na czas epidemii
„Chcemy być solidarni, jesteśmy solidarni i solidarnymi będziemy” – postulował od początku kampanii obecny prezydent. Zwrócił się do rządu, aby wprowadził tzw. Dodatek Solidarnościowy dla tych, którzy w czasie epidemii koronawirusa stracili pracę lub utracili możliwość jej znalezienia. Świadczenie zostało już wprowadzone.
Akcja „Produkt Polski” i dyplomacja ekonomiczna
Prezydent Andrzej Duda postuluje w drugiej kadencji kontynuowanie akcji „Produkt Polski”. „Jako prezydent chcę nadal promować polskie produkty za granicą” – mówi Andrzej Duda. „Polacy powinni kupować więcej rodzimych produktów i mieć pewność, że nie są wprowadzani w błąd. Inspekcja Handlowa co roku znajduje w sklepach produkty, które są błędnie oznaczone jako pochodzące z Polski. To musi się skończyć, a ochrona naszych produktów musi być zapewniona ustawowo” – uważa kandydat na drugą kadencję. Postuluje, by produkty, które zostały wyprodukowane w Polsce, miały informację na paragonie, by każdy widział, jaka część jego zakupów zasila polską gospodarkę. „Oczywiście sklepy muszą mieć czas na przygotowanie się i wymianę kas fiskalnych. Deklaruję, że na koniec mojej drugiej kadencji, na każdym paragonie znajdzie się suma wydana na zakupy, które wyprodukowano w Polsce” – wyjaśnia prezydent.
Duże sieci handlowe
„Duże sieci handlowe w Polsce zostaną zobligowane do zaopatrzenia się w określony przez państwo asortyment rolno-spożywczy pochodzący z naszego kraju, a nawet powiatu, w którym działają, by pieniądz krążył w lokalnej gospodarce i generował miejsca pracy” – postuluje prezydent Duda w swoim programie.
Wyjaśnia, że „skorzystają na tym również klienci, którzy będą mogli kupić pieczywo, nabiał, warzywa, owoce czy wędlinę od krajowego producenta, a nie z miejsc, które przypominają fabryki żywności”. Z obliczeń przedstawianych przez parlamentarzystów wynika, w samym tylko województwie świętokrzyskim, ekspansja dużych sieci handlowych spowodowała likwidację 800 rodzinnych sklepików, gdzie pracowało 3 tys. osób, generujących kolejne miejsca pracy w regionie. „Wielkie sieci nie mogą jedynie czerpać zysków z miejsc, gdzie funkcjonują. Muszą napędzać lokalną gospodarkę, dając pracę w piekarniach, masarniach, przetwórniach czy w transporcie” – postuluje Duda.
Program rozwoju wsi i przeciwdziałania niedoborowi wody
Prezydent deklaruje, że będzie „mocno zabiegał, aby pomoc suszowa była sprawnie wypłacana dla rolników”. Jednocześnie, w związku z tym, że według niego „Polska potrzebuje lepszego systemu retencji, pozwalającego nawadniać właściwie uprawy”, będzie „współpracował z rządem w realizacji tego zadania”. Kolejnym jego postulatem jest dopłata w wysokości 5000 zł do przydomowego zbiornika wody, tzw. oczka.